Dla wielu rodziców pierwsze urodziny dziecka to niezwykle emocjonujący czas nie tylko ze względu na to, że zdają sobie sprawę, że ich maluszek jest już tak duży. To również moment, w którym sporo mam postanawia wrócić do pracy. Związane jest to między innymi z sytuacją finansową rodziny. Po pierwszym roku życia dzieci zatem zaczynają swoją przygodę ze żłobkiem. Po czym poznać, że adaptacja w nim przebiega prawidłowo? Kiedy dziecko nie nadaje się do żłobka? Poniżej kilka informacji na ten temat.
Adaptacja do żłobka
Maluch musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji i odnaleźć w niej. Dzieci mają mniejsze zdolności adaptacyjne, dlatego też może zająć im to więcej czasu. Zwyczajnie po pierwszym roku życia nie są jeszcze gotowe na rozstanie się z mamą. To, że mama wraca do pracy, a dziecko musi pójść do żłobka, to zatem złożona sytuacja, która absolutnie nie jest związana z potrzebami dziecka. Mimo wszystko dzieci zwykle przyzwyczajają się do żłobka. Adaptacja może trwać dłużej lub krócej, najczęściej kończy się pomyślnie. Kiedy dziecko nie nadaje się do żłobka? Gdy proces adaptacji rozciąga się w czasie, przebiega bardzo burzliwie, objawiając się między innymi tym, że dziecko zaczyna chorować lub bardzo zmienia się jego zachowanie.
Kiedy dziecko nie może chodzić do żłobka?
Dziecko, które nieustannie choruje, łapiąc zarówno infekcje charakterystyczne dla wieku, jak też inne choroby, zwykle nie nadaje się do żłobka. Dlaczego? Ponieważ jego odporność jest niska, stąd też ciągle infekcje. Dodatkowo, jeśli maluszek mocno przeżywa rozstania z mamą, mogą pojawić się choroby psychosomatyczne. W przypadku tak małych dzieci najczęściej mowa o różnego rodzaju problemach skórnych. To najlepszy dowód na to, że dziecko nie było gotowe na rozstanie, a rozłąka kosztuje go bardzo dużo. Mowa tutaj o kosztach emocjonalnych.
Zmiana w zachowaniu dziecka
Niektóre dzieci nie mogą być w żłobku, ponieważ ponoszą ogromne koszty emocjonalne. Stają się wycofane, zamknięte w sobie, słabiej reagują na bodźce. Zauważa się regres w ich rozwoju, a zatem tracą pewne już dobrze ugruntowane umiejętności. Stają się bardziej płaczliwe, apatyczne, tracą apetyt i są smutne. Jeśli obserwuje się właśnie takie objawy u swojego dziecka, może to oznaczać między innymi dziecięcą depresję albo wzmożenie lęku separacyjnego. Nie należy tego bagatelizować. Malutkie dziecko nie jest w stanie zwerbalizować swoich uczuć i powiedzieć, czego się obawia. Wszystko należy odczytać z jego reakcji i zachowania, a także obserwacji tego, jak wygląda.